Komentarze: 2
Pozmieniali nam nauczycieli. Nie są to zmiany na lepsze. Dzisiaj mieliśmy takie szczęście (w nieszczęściu), że wybrali naszą klasę, żeby reprezentowała szkołę na apelu w plantach. Chyba losowali komputerowo, bo to ostatnia klasa, która nadaje się do wystawienia na widok publiczny. Apel był zorganizowany przez kuratorium ku pamięci dzieci z Biesłany. O czymkolwiek by nie był, to by było dobrze, bo nie było nas na angielskim i polskim. Złożyliśmy kwiatki, pani (chyba od religii z nami wysłali) zrobiła zdjęcie i wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej, którą potem wyślą do tej szkoły, chociaż nie wiem po co ona im potrzebna. Niestety skończyło się wcześniej i zdążyliśmy na jeden polski. To teraz chyba najgorsza lekcja (a raczej nauczycielka). To z całą pewnością nie są zmiany na lepsze.